Dawno temu będąc małą dziewczynką miałam sen, że jestem w pokoju wypełnionym całym mnóstwem mieniących się świecidełek, wszędzie porozsypywane były odbijające światło kryształki , a z pólek wokół zwisała kolorowa biżuteria. W oczach dziecka sen wydał się magiczny wręcz nierzeczywisty bo nigdy wcześniej nie byłam w takim miejscu. O śnie szybko zapomniałam. W szkole bardziej niż plastyka interesowała mnie matematyka. Mimo tego od zawsze interesowało mnie wszelakie rękodzieło. Dużo szyłam, robiłam na drutach i szydełku, haftowałam i znajdowałam ogrom radości w procesie tworzenia. Gdziekolwiek byłam wyszukiwałam miejsca gdzie można uczyć się różnych technik. Poznałam Ebru w Turcji, zdobiłam ceramikę i malowałam akwarelą mieszkając w Wiedniu. Zakochałam się w warszawskiej Sztukarni, gdzie poznałam dużo ludzi pełnych pasji jak ja i uczestniczyłam tam w wielu warsztatach.